Czy ma pan coś na sumieniu? Czy jest coś, o czym nie chce pan poinformować mieszkańców? - pyta sokólska radna Dorota Babynko przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Antoniego Cydzika.
Sprawa dotyczy opisywanych przez nas zdarzeń związanych z nieruchomościami, których właścicielem jest Antoni Cydzik. Nie uiszczano tam opłat za korzystanie z wody i kanalizacji. Opisaliśmy tę historię w tekstach Za wodę i odprowadzanie ścieków nie płacono przez lata, „Nie odczytuję, po prostu nie odczytuję”. Oświadczenia Antoniego Cydzika nie było [2 x WIDEO, FOTO] oraz Ścieki płynęły, umowy nie było.
Pismo z tym związane przekazała redakcji radna Dorota Babynko. Oto jego treść:
„W dniu 9 listopada odbyło się posiedzenie Komisji Rewizyjnej, podczas którego przegłosowaliśmy porządek obrad. Jako punkt 5 znalazło się w nim oświadczenie Antoniego Cydzika. Kiedy dotarliśmy do punktu 4 obrad, pan Cydzik, jako przewodniczący komisji zarządził drugie głosowanie, a mianowicie, żeby wyrzucić punkty 4 i 5, lub jeśli tego nie przegłosujemy, to wszystkie media, które znajdują się na sali, mają ją opuścić i nie mogą nagrywać przebiegu obrad. Pan Cydzik, pod groźbą wezwania policji wypraszał media z sali.
Jestem wiceprzewodniczącym komisji i byłam przeciwna wnioskowi, ponieważ miałam kilka pytań do pana Cydzika. Nie dano mi jednak możliwości wypowiedzenia się, dlatego czynię to teraz.
Otóż z medialnych doniesień wynika, że zostało złożone zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Sokółce o możliwości popełnienia przestępstwa przez radnego Antoniego Cydzika. Ja osobiście nie wierzę, żeby taki prawy i uczciwy człowiek jak pan Cydzik, który wyłapuje każde zło, mógł popełnić jakiekolwiek przestępstwo. Dlatego proszę pana Cydzika o wyjaśnienie całej sytuacji, o odpowiedź na pytania, które chcą mu też zadać inni radni, o przedstawienie rachunków za wodę i ścieki. Wtedy na pewno wszystko się wyjaśni i nie będzie żądnych oskarżeń w stosunku do jego osoby.
Panie Antoni, apeluję do pana o wyjaśnienie całej tej sytuacji, a także o rezygnację z funkcji przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, jak też rezygnację z członkostwa z Komisji Rewizyjnej. Przewodniczącym tak ważnej komisji w mieście nie może być osoba, na którą kładzie się choćby cień jakichkolwiek podejrzeń, o których przewodniczący nie chce mówić.
Tajemnicą poliszynela jest dlaczego pan Cydzik wycofał się z odczytania swojego oświadczenia. Czy ma pan coś na sumieniu? Czy jest coś, o czym nie chce pan poinformować mieszkańców?
Wiemy, że każdy zwykły obywatel reguluje swoje rachunki - czy to za wodę, czy to za telefon, bo jeśli nie, to następuje blokada. Sama płacę około 500 zł kwartalnie za wodę i ścieki, a jeśli tego nie zrobię, to zakręcą mi dopływ wody. Firmy nie zwracają uwagi na to, czy to jest samotna matka z dzieckiem, czy osoba starsza i niedołężna. Mamy regulować rachunki, bo takie jest prawo nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Dla nas, zwykłych mieszkańców nie ma litości? Ale... czyżby w naszym mieście byli równi i równiejsi?”
Próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z Antonim Cydzikiem. Bezskutecznie. Gdyby jednak chciał on odnieść się do treści listu, może przesłać mail do portalu. Nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
opr. (is)