Według najnowszych badań TNS, Polacy odchodzą od prasy i telewizji; zyskują za to portale społecznościowe.
- Potrzebujemy chwili wytchnienia, żeby nabrać dystansu do rzeczywistości i podzielić się swoimi opiniami o zachodzących zmianach ze znajomymi – ocenia w rozmowie z PAP medioznawca prof. Maciej Mrozowski z Katedry Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu SWPS w Warszawie. - Żyjemy w ciekawych czasach, dużo się dzieje i chcemy być o tym dobrze poinformowani. Większość Polaków deklaruje taką potrzebę. Ale, jak pokazuje najnowsze badanie TNS, odczuwamy już pewne zmęczenie natłokiem zdarzeń - twierdzi profesor
Zgodnie z raportem „Wiarygodne informacje - czy są dziś w cenie?” opracowanym przez TNS w oparciu o przeprowadzone w marcu 2016 ogólnopolskie badania na reprezentatywnej grupie mieszkańców kraju, w porównaniu z rokiem ubiegłym nieznacznie spadło zainteresowanie Polaków wszystkimi obszarami życia społecznego, choć nadal jest ono dość wysokie.
Od 2015 r. spadła również popularność większości kanałów informacyjnych.
Telewizja nadal jest głównym źródłem informacji, ale korzystamy z niego mniej intensywnie. Nawet internetowe portale informacyjne, główne źródło informacji dla ludzi młodych, cieszą się mniejszym zainteresowaniem, a gazety i radio wyraźnie tracą na znaczeniu. Zyskują natomiast kontakty bezpośrednie i serwisy społecznościowe
– relacjonuje prof. Mrozowski.
Jak wynika z badań TNS, największy spadek popularności w skali roku odnotowała telewizja: w 2015 r. jako źródło informacji wskazywało je 81 proc. respondentów, w tym roku już tylko 71 proc. Sporo straciły również programy radiowe (z 22 proc. do 16 proc.) i prasa drukowana (zarówno codzienna: z 20 proc. do 15 proc., jak i tygodniki: z 14 proc. do 9 proc.).
W porównaniu z tymi zmianami wzrost znaczenia serwisów społecznościowych (z 10 proc. do 12 proc.) oraz kontaktów z rodziną i znajomymi (z 23 proc. do 24 proc.) jest wyraźnie mniejszy.
kurier.pap.pl