Sokół uległ Wissie Szczuczyn po dobrej grze. Dąb Dąbrowa Białostocka pokonał Gryfa Gródek. Dziś rozegrano ćwierćfinały podlaskiego Pucharu Polski.
- Wygraliśmy 2:1. To był typowy mecz walki. Do przerwy było 2:0. Bramki dla Dębu zdobywali Piotr Bondziul oraz Norbert Toczydłowski. Później niepotrzebnie straciliśmy gola. Na szczęście mecz zakończył się bez kontuzji. Jesteśmy w najlepszej czwórce województwa - powiedział nam Mieczysław Sołowiej, prezes Dębu. - Chciałbym, żebyśmy w półfinale spotkali się z Wissą Szczuczyn. Zależałoby mi na tym, żeby udowodnić im naszą wyższość - dodał.
Właśnie z Wissą walczył dziś o awans Sokół Sokółka. To gospodarze zdobyli pierwszą bramkę, jednak rywale wyrównali przed przerwą. W drugiej połowie Wissa ruszyła do przodu, ale mimo wielu okazji udało jej się zdobyć tylko jednego gola. Chwilę później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę (za celowe zagranie ręką) zobaczył Dariusz Giełda, kapitan Sokoła. To nie załamało jego kolegów, którzy zdołali wyrównać po ładnej akcji. Mimo to Wissa wyszła na prowadzenie przed zakończeniem regulaminowego czasu gry. Mecz zakończył się wynikiem 2:3.
- Szkoda, że nie udało nam się utrzymać korzystnego wyniku do końca. Wielkie brawa dla chłopaków za walkę. Pokazali charakter i zaangażowanie. Mam nadzieję, że to wszystko przełoży się na ligę. Pozostaje nam tylko optymistycznie patrzeć w przyszłość. Młodzi zawodnicy udowadniają, że trening wiele daje, wnoszą swoje zaangażowanie do zespołu. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej - powiedział po meczu Krzysztof Stelmaszek, trener Sokoła.
Do półfinału Pucharu Polski, który zostanie rozegrany 15 maja, przeszły oprócz Dębu i Wissy - Olimpia Zamrów oraz ŁKS 1926 Łomża. W ubiegłym roku w finale PP piłkarze z Dąbrowy Białostockiej podejmowali u siebie właśnie Łomżę. Mecz zakończył się wynikiem 1:2.
(is)
Sokół Sokółka - Wissa Szczuczyn. Zdjęcia:
Ćwierćfinał PP w Sokółce. Fragment drugiej połowy: