Punktami podzieliły się dziś Kora Korycin i Sokół 1946 Sokółka. Na ostatnie miejsce w tabeli „okręgówki” spadła Sudovia Szudziałowo, po porażce z BKS Jagiellonią Białystok. Zespół ma spore problemy ze skompletowaniem składu.
Kora Korycin - Sokół 1946 Sokółka 2:2
- Po dzisiejszym spotkaniu odczuwam lekki niedosyt, bowiem byliśmy drużyną lepszą, mieliśmy więcej sytuacji. Cóż, remis to remis, tym bardziej, że osiągnęliśmy go z dobrym przeciwnikiem. To my wyszliśmy na prowadzenie. Sokół wyrównał jeszcze przed przerwą. W 60. minucie ponownie strzeliliśmy bramkę. Później zdarzył się dość kontrowersyjny rzut karny. Dlugo dyskutowaliśmy, jednak sędzia zadecydował, że doszło do faulu. Mecz zakończył się wynikiem 2:2 - mówi Ignacy Lech, trener Kory.
Team z Korycina ma na koncie 21 punktów i zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli. Sokół ma 36 punktów i znajduje się w czubie „okręgówki”. Kolejny mecz Kora gra na wyjeździe z zespołem z sąsiedniej gminy - Jasionem Jasionówką, zaś drużyna z Sokółki mierzy się u siebie z GKS-em Stawiski.
Sudovia Szudziałowo - BKS Jagiellonia Białystok 0:1
- Na porażce zaważyły niewykorzystane sytuacje i to, że graliśmy w dziesiątkę niemal przez całą druga połowę meczu. Stało się tak jednak nie przez czerwoną kartkę, ale dlatego, że zabrakło nam ludzi. Zdarzyły nam się po prostu dwie kontuzje. Daliśmy się skontrować. Bramka padła około 65. minuty meczu. Dziś sytuacji mieliśmy zdecydowanie więcej od przeciwników. Rywal był ewidentnie do ogrania, ale u nas tak się posypało, że nie wiem, czy będziemy dalej grać. Nie ma komu po prostu. Może być problem z dokończeniem sezonu. Zostało nam tylko dwóch młodzieżowców. Doszły kontuzje. W ogóle nie myślimy na razie o przyszłym sezonie - tłumaczy Mariusz Łapiński, trener Sudovii.
Sudovia po dzisiejszej porażce spadła na ostatnie miejsce w tabeli, ma na koncie osiem punktów. Następny mecz zespół z Szudziałowa powinien rozegrać na wyjeździe - z Pograniczem Kuźnica.
(is)