Na korytarzu sądowym obok siebie siedzieli - oprócz dziennikarzy - m.in. poseł Mieczysław Baszko, burmistrz Suchowoli Michał Matyskiel, przewodniczący Rady Miejskiej w Suchowoli Jan Kotuk, radny powiatowy Jerzy Omielan, a także wicestarosta sokólski Jerzy Białomyzy i członek Zarządu Powiatu Alicja Rysiejko. Czekali niecałą godzinę na złożenie zeznań. Tymczasem sprawa zakończyła się ugodą.
Chodzi o wydarzenia, do których doszło podczas otwarcia drogi w Podostrówku, w listopadzie ubiegłego roku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dobrze, że się nie pobili. Otwarcie drogi w Podostrówku i Ciemnem [WIDEO, FOTO, AKTUALIZACJE]
Starosta sokólski poczuł się urażony relacją, jaka ukazała się w „Nowinach Sokólskich” i zażądał zamieszczenia sprostowania. Redakcja odmówiła. Piotr Rećko podał więc gazetę do sądu.
Dziś w Białymstoku odbyła się w tej sprawie rozprawa. Na świadków - oprócz dziennikarzy - powołano też lokalnych samorządowców i polityków obecnych na otwarciu drogi. Sąd poprosił ich o opuszczenie sali, a po kilkudziesięciu minutach okazało się, że strony zawarły ugodę.
- Pani Martyna Tochwin (redaktor naczelna „Nowin Sokólskich” - red.) zgodziła się na zamieszczenie sprostowania, co było dla mnie najbardziej istotne - że w artykule zawarto informacje, które mogły sugerować, iż Piotr Rećko, starosta sokólski obraził Mieczysława Baszko, co nie miało miejsca. Tekst ma być zamieszczony w najbliższym wydaniu gazety. Jestem usatysfakcjonowany treścią rozstrzygnięcia. Warto iść do sądu, żeby żądać sprostowań od „Nowin Sokólskich” i będziemy to robić za każdym razem - powiedział starosta sokólski po opuszczeniu sali rozpraw.
Na pytanie o zasadność wezwania tylu świadków na rozprawę do Białegostoku, odparł: - Dla prawdy i sprawiedliwości zawsze warto ściągać ludzi do sądu - po to, aby walczyć o swoje dobre imię, o cześć, o wszystko, co wynika z prawdy w przestrzeni publicznej.
- Sprawa jest w ogóle niepotrzebna, bo ja oraz wiele innych osób odbieramy to jako próbę kneblowania ust niezależnemu dziennikarstwu, które nie jest zależne od pana starosty. Jest jedna gazeta, w wydawanie której zaangażowany jest pan starosta i widzimy jak nierzetelne jest tam dziennikarstwo, które przedstawia tylko opcję jednej strony. Wydaje mi się, że dobrze, iż pan starosta zaproponował tę ugodę, bo dalsze postępowanie sądowe mogłoby być dla niego kompromitujące i dla niego zupełnie niepotrzebne. Kłótnie i nieporozumienia zawsze się zdarzały - między samorządowcami, politykami, ale nie należy temu nadawać biegu sądowego. Trzeba się przyznać do błędu - tak jak poseł Mieczysław Baszko przeprosił za swoje zachowanie. Pan starosta do tej pory tego nie zrobił. Dalsze brnięcie w tym temacie byłoby zupełnie niepotrzebne dla starosty - skomentował Michał Matyskiel.
CZYTAJ TEŻ: Oświadczenie posła Mieczysława Baszko dotyczące otwarcia drogi w Podostrówku [SKANY]
- Myślę, że ta sprawa jest już zamknięta - stwierdził poseł Mieczysław Baszko.
Martyna Tochwin nie chciała komentować tematu ugody.
(is)