– Pytany o to, co sądzę o Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika w Sokółce, zawsze z dumą podkreślam, że to właśnie tę znakomitą szkołę ukończył mój syn Konrad. Gdybym miał jakiekolwiek wątpliwości dotyczące poziomu czy sposobu kształcenia młodzieży w tej placówce, nie posłałbym do niej własnego dziecka – mówi Piotr Rećko, Starosta Sokólski.
W ostatnim czasie Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki, wyraziła opinię, że 15- i 16-latkowie wyjeżdżają z tego miasta, ponieważ rodzice nie chcą ich wysyłać do tutejszego liceum. Argumentowała to, mówiąc, że szkoła ta ma „najniższy poziom”. Sprawdziliśmy, co sokólska placówka w rzeczywistości oferuje tym, którzy ją wybrali, i jakie perspektywy przed nimi otwiera.
WAŻNY JEST CZŁOWIEK, NIE RANKING
- W naszym liceum jest inaczej niż w wielu białostockich szkołach, gdzie do matury nie dopuszcza się słabszych uczniów w obawie, by ich wynik nie zaniżył statystyk. U nas mamy wręcz do czynienia z odwrotną sytuacją. Do egzaminu dojrzałości podchodzą tu wszyscy, a my, jako kadra nauczycielska, zachęcamy, namawiamy każdego, by mimo obaw o powodzenie egzaminu przygotowywał się do niego jak najsumienniej i w efekcie do niego przystąpił – wyjaśnia Anetta Zubrzycka, dyrektor Zespołu Szkół w Sokółce.
Takie założenie przekłada się wprawdzie na nieco niższą pozycję placówki w rankingach, ale jest bez porównania lepszym rozwiązaniem dla młodzieży. A przecież właśnie o dobro uczniów powinno chodzić (i chodzi) sokólskiej kadrze pedagogicznej. Nie o pojawienie się liceum w statystykach, zwłaszcza że te, jak się okazuje, wcale nie muszą mieć odzwierciedlenia w faktycznej jakości nauczania i perspektywach, które otwierają się przed uczniami.
- Jako ojciec uczennicy oraz Przewodniczący Rady Rodziców, a więc osoba zaangażowana w życie szkoły, znająca ją i mocno zainteresowana tym, co się w niej dzieje, uważam, że ta placówka naprawdę skupiła się na dobru ucznia. Unika ona praktyk, które de facto szkodzą młodzieży. Trzeba mieć odwagę, by przyjąć takie podejście, ryzykując nieco gorszym umiejscowieniem w rankingu. Ale suche statystyki są niczym w porównaniu do korzyści, które realnie może odnieść młody człowiek uczęszczający do tego liceum – przekonuje Daniel Supronik.
A to wcale nie jedyna przyczyna, dla której w oficjalnych rankingach, nieuwzględniających wszystkich aspektów procesu edukacyjnego, szkoła wypada nieco gorzej niż część białostockich placówek, choć tak naprawdę działa na korzyść ucznia.
- Sokólskie liceum pozwala przystępować do matury również swoim absolwentom, którzy czują potrzebę poprawienia poprzedniego wyniku. I oni także są brani pod uwagę w statystykach, a to zaniża je w przypadku ich niepowodzenia. To, że umożliwiamy takim osobom ponowne podejście do egzaminu, jest dla nich bez wątpienia korzystne, choć nie przekłada się dobrze na nasze miejsce w rankingach. Ale u nas uczeń jest ważniejszy niż jakakolwiek statystyka – zapewnia Anetta Zubrzycka.
Tym niemniej zdawalność matury w Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika jest imponująca. Z języka angielskiego to aż 98,1%, z polskiego 93,8%, a 86,6% z matematyki. Na ten bardzo wysoki wynik składa się olbrzymia praca tak uczniów, jak nauczycieli, a także przemyślana organizacja funkcjonowania szkoły, uwzględniająca rzeczywiste potrzeby edukacyjne młodzieży.
MIERZĄ WYSOKO, SIĘGAJĄ PO SUKCES
Indywidualne podejście do uczniów przekłada się na ich liczne sukcesy, nie tylko te na maturze. Wielu z nich, jeszcze zanim zakończy edukację w sokólskiej placówce, ma w ręku indeks wyższej uczelni. Jak to możliwe?
- Ci wspaniali, aktywni i chętni do samorozwoju młodzi ludzie, dzięki własnej systematycznej pracy oraz wskutek tego, że wspiera ich doświadczona kadra nauczycielska, często biorą udział w ogólnopolskich konkursach przedmiotowych, na przykład w Olimpiadzie Wiedzy o Mediach. W tych zaś nagrodą dla najlepszych niejednokrotnie jest właśnie gwarancja przyjęcia na dane studia. I nasza ambitna młodzież właśnie po te nagrody sięga – wyjaśnia Anetta Zubrzycka.
Poza tym w ubiegłym roku uczniowie sokólskiego liceum zdobyli pierwsze miejsce w prestiżowym konkursie „Niesamowita maszyna” zorganizowanym przez Politechnikę Białostocką. Co więcej, to właśnie dzięki ich zaangażowaniu szkoła wzbogaciła się nawet o mobilną pracownię internetową składającą się z 16 komputerów i monitora interaktywnego.
A do tego „ogólniak” nieustannie współpracuje z uczelniami wyższymi, na przykład z Uniwersytetem w Białymstoku, który zorganizował program tutoringu dla uczniów szkół średnich. Dwóch sokólskich licealistów zakwalifikowało się do tego projektu, a potem przez 10 miesięcy tworzyło własną pracę naukową pod okiem profesjonalisty, opiekuna z UwB.
DLA NAS WYŚCIG SZCZURÓW NIE JEST WAŻNY
Ale żeby młodzież osiągnęła tak imponujące sukcesy, potrzeba wytężonej pracy nie tylko samych licealistów, ale też nauczycieli. I odpowiedniego podejścia do problemów, jakie młodzi ludzie napotykają na swojej ścieżce edukacyjnej.
- Wychodzimy naprzeciw potrzebom uczniów klas pierwszych, którzy przychodzą do nas z różnych szkół podstawowych z lepszymi i gorszymi wynikami egzaminu ósmoklasisty i większą lub mniejszą wiedzą. Z myślą o ujednoliceniu poziomu i o konieczności równania go w górę organizujemy zajęcia wyrównawcze z matematyki i chemii. Dla nas wyścig szczurów nie jest ważny. My pracujemy zarówno z uczniem bardzo dobrym, jak i ze słabszym. U nas każdy ma szansę zdobyć bardzo dobrą wiedzę i przystąpić do matury. Mamy nawet takich uczniów, którzy są stypendystami Prezesa Rady Ministrów. Nasi uczniowie od wielu lat stanowią też najliczniejszą grupę stypendystów Starosty Sokólskiego, nie tylko w zakresie artystycznym, ale też, przede wszystkim, naukowym – podkreśla Anetta Zubrzycka.
Poza tym placówka oferuje szeroki wachlarz zajęć dodatkowych z przedmiotów rozszerzonych. W oddziale prawno-społecznym prężnie działa koło prawne, dzięki czemu młodzież regularnie uczestniczy na przykład w rozprawach sądowych. A w klasach politechniczno-informatycznych wśród przedmiotów uzupełniających jest nawet tworzenie stron internetowych i grafika komputerowa.
Szkoła prowadzi też edukację mundurową. Współpracuje między innymi z 1. Podlaską Brygadą Obrony Terytorialnej, Wojskowym Centrum Rekrutacji i z innymi służbami. A profile, które otwiera, rokrocznie są dostosowywane do oczekiwań przyszłych uczniów i ich rodziców.
- Zbieramy nawet ankiety w okolicznych podstawówkach, by poznać zainteresowania i możliwe wybory edukacyjne oraz zawodowe naszych przyszłych uczniów – dodaje dyrektor.
To nie wszystko. Liceum Ogólnokształcące im. M. Kopernika rozszerza dydaktykę również poprzez umożliwienie im udziału w różnorodnych projektach edukacyjnych. W tym celu umiejętnie sięga po środki zewnętrzne na wycieczki, chociażby z cyklu „Poznaj Polskę”. A od 2020 roku uczestniczy w projekcie Erasmus+, dzięki czemu młodzież systematycznie, dwa razy w roku, wyjeżdża na dwutygodniowe mobilności do Grecji. Wskutek takiej aktywności podnosi więc swoje kompetencje kulturowe i społeczne, a przede wszystkim szlifuje język angielski.
KTO, JAK NIE EGZAMINATOR?
Dyrektor Zubrzycka nie ma też wątpliwości co do kompetencji kadry pedagogicznej zatrudnionej w szkole i nieustanną, codzienną pracą budującej jej renomę.
- Mamy nauczycieli bardzo ambitnych, z dużym doświadczeniem. Języka polskiego, angielskiego i matematyki uczą u nas osoby mające dodatkowo uprawnienia egzaminatorskie, a więc wykwalifikowani specjaliści – chwali swoich pracowników.
To znaczy, że mogą oni sprawdzać arkusze maturalne. A kto, jak nie egzaminator, najlepiej przygotuje uczniów do testu?
Zespół sokólskich nauczycieli uzupełnia też kilka młodych, niedawno zatrudnionych osób. Jak podkreśla dyrektor Zubrzycka, bardzo angażują się oni w pracę, nie boją się wprowadzać nowinek dydaktycznych i, co ważne, nieustannie poszukują dialogu z młodzieżą.
ZNAKOMITE ZAPLECZE LOKALOWE I DYDAKTYCZNE
Ale oprócz aspektu osobowego kadry nauczycielskiej bardzo ważne jest też zaplecze, jakim dysponuje placówka. A Powiat Sokólski, jej organ prowadzący, nieustannie wspiera ją w zakresie warunków lokalowych. Jego staraniem szkoła już niedługo wzbogaci się o kompleks sportowy. Koszt jego powstania to prawie 6 mln zł.
- Ruszamy z budową nowoczesnego obiektu, zawierającego dwa boiska i zaplecze rekreacyjne, z którego popołudniami i w weekendy będzie mogła korzystać cała społeczność naszego miasta. Powiat Sokólski zadbał też o to, by w liceum powstała wirtualna strzelnica, gdzie młodzież, przede wszystkim kształcąca się w klasach o profilu mundurowym, w bezpieczny sposób uczy się obsługi broni – informuje Piotr Rećko, Starosta Sokólski.
Poza tym w liceum każda klasopracownia jest wyposażona w monitory interaktywne. Mają one odpowiednie oprogramowanie do nauki, na przykład przedmiotów matematyczno-przyrodniczych.
- To szkoła na miarę XXI wieku, dysponująca świetnym zapleczem lokalowym oraz dydaktycznym i nieustannie je rozwijająca – podkreśla Tomasz Tolko, członek Rady Rodziców.
Powiat Sokólski
* Materiał zlecony