Pierwszy listopadowy rynek w Sokółce do imponujących nie należał. Sprzedawała się zimowa odzież, wciąż było też sporo straganów z warzywami i owocami.
Pojawiło się stoisko z rybami. Za halibuta trzeba było zapłacić 45 zł, za tuszkę pstrąga - 32 zł.
Kawałek dyni kosztował 4 zł. Najtańsze pomidory można było nabyć za 2 zł. Za ogórki gruntowe proszono 8 zł. Były też cytrusy oraz sporo jabłek i gruszek. Kilogram śliwek oferowano po 5 zł. Wciąż sprzedawała się szatkowana biała kapusta (2,50 zł). Oferowano również kiszonki.
Wiele osób szukało towarów przy stoiskach z modną odzieżą. Wybór był całkiem spory.
Kolejka ustawiła się po wędliny z obwoźnego straganu.
Dziś w kilku miejscach rynku ziało jednak pustką. Widać, że niektórzy ze sprzedawców odpuścili sobie przyjazd na Targową.
(pb)