Mimo, iż rynek w Sokółce był dziś wyraźnie mniejszy niż zazwyczaj, to jednak sporo ludzi wybrało się na Targową. Kolejki ustawiały się po warzywa. Schodziły zwłaszcza ziemniaki w workach, od razu pakowane do bagażników samochodów.
Handlowaniem na Targowej rządzi pogoda. Dziś trochę pokropiło i wielu sprzedawców zrobiło sobie wolne. Mimo to kupić można było modną odzież na jesień, firany i obuwie. Pojawiło się też pierwsze stoisko ze sztucznymi kwiatami, choć do 1 listopada jeszcze sporo czasu.
Za jajka proszono złotówkę. Fasolka szparagowa kosztowała 10 zł, a kilogram papryki - 8 zł. Wciąż schodziła też papryka w workach - po zrobieniu przetworów pozwoli oszczędzić nieco grosza zimą. Z tym też pewnie zamiarem mieszkańcy miasta i okolic nabywali ziemniaki w workach, zdecydowanie poniżej ceny sklepowej. Pojawiły się również pierwsze kiszonki. Kilogram kapusty w foliówkach kosztował 5 zł.
Ogórki gruntowe oferowano po 6-7 zł, najtańsze pomidory można było dostać już za 2,50 zł. Za śliwki proszono 3,50 zł, a za jabłka (choć wciąż było ich niewiele) - 3,50 - 4 zł. Był swojski czosnek i maliny.
Po długiej przerwie na rynku pojawił się stragan z rybami. Było też stoisko z sękaczami. Każdy chętny mógł spróbować jak słodkie to ciasto.
(pb)