Jest jednym z najstarszych meczetów w Polsce. Został wybudowany prawdopodobnie w połowie XIX w., ale jego historia sięga początków XVIII stulecia. Obok zabytkowej świątyni w Kruszynianach to drugie wyjątkowe miejsce dla polskich muzułmanów. Jest to też atrakcja turystyczna Sokólszczyzny. Temu ten zabytek klasy zerowej i Pomnik Historii niedawno - dzięki funduszom unijnym - przeszedł remont.
– Meczet jest budynkiem drewnianym i co jakiś czas potrzebna jest konserwacja – mówi Maciej Szczęsnowicz, przewodniczący Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Bohonikach, która opiekuje się świątynią. – Podczas ostatnich prac zdarto starą farbę z elewacji i położono nową. Wymieniono też całą ścianę wschodnią – dodaje.
Elewacja została też oczyszczona i odgrzybiona, wymieniono drzwi prowadzące do wnętrza meczetu i odnowiono ganek.
Pieniądze na renowację – 100 tys. zł – pochodzą z programu regionalnego. Gmina muzułmańska pozyskała je w ramach konkursów ogłaszanych przez Lokalną Grupę Działania „Szlak Tatarski”.
Pierwszy meczet w Bohonikach powstał już na początku XVIII w., ale świątynia spłonęła i wybudowano kolejną – tę, która stoi tu do dziś. Została ona wzniesiona prawdopodobnie w drugiej połowie XIX w. To niewielki, drewniany budynek.
Zanim wejdziemy do sali modlitewnej, mija się mały korytarz, w którym obowiązkowo, zgodnie z wymogami islamu, zdejmuje się obuwie. Dopiero teraz można wejść do części głównej. Świątynia podzielona jest na dwie części: męską i żeńską.
– To po to, aby nic nie rozpraszało wiernych podczas modlitwy – wyjaśnia Eugenia Raduszewska, która jest kustoszem meczetu w Bohonikach i - jak podkreśla - muzułmanką i mieszkanką Bohonik.
Tłumaczy też, dlaczego symbolem wiary muzułmańskiej jest półksiężyc i gwiazda:
– Święty Koran był objawiony prorokowi Mahometowi przez Archanioła Gabriela. Stało się to ciemną nocą na pustyni, a jedynym światłem i świadkiem tego wydarzenia był księżyc z gwiazdą.
W świątyni nie ma żadnych wizerunków ludzi lub zwierząt.
– Są tu tylko wersety świętego Koranu dekorowane roślinnością – podkreśla Eugenia Raduszewska.
Dniem świętym dla muzułmanów jest piątek. Zbierają się wtedy w domach modlitewnych. Nabożeństwo trwa około 1,2 godziny. Imam stoi twarzą w kierunku Mekki, tyłem do wiernych i prowadzi modlitwę, a następnie wygłasza kazanie.
W Polsce jest sześć gmin muzułmańskich, parafia w Bohonikach jest największą z nich. Liczy 380 członków i należą do niej Białystok, Sokółka oraz Kruszyniany.
Niecałe 40 km od Bohonik, w Kruszynianach znajduje się najstarszy meczet w Polsce (również Pomnik Historii). Jest to oryginalny budynek wzniesiony tu w XVIII wieku. Podobnie jak ten w Bohonikach jest szczególny, nie tylko ze względu na walory zabytkowe, ale też architekturę. Meczet nie wygląda bowiem jak tradycyjne muzułmańskie świątynie.
– Z zewnątrz przypomina bardziej świątynię chrześcijańską. Tatarzy byli żołnierzami i niekoniecznie umieli budować, więc wybudowali go miejscowi chrześcijanie „podług nieba i zwyczaju polskiego” – jak mówiła kronika – wyjaśnia Dżemil Gembicki, kustosz meczetu w Kruszynianach.
CZYTAJ TEŻ: Jak pułkownik życie króla uratował [WIDEO]
I dodaje, że obie świątynie to Mekka i Medyna polskich Tatarów – najważniejsze miejsca kultu religijnego dla muzułmanów.
W Bohonikach i Kruszynianach znajdują się też zabytkowe mizary, czyli muzułmańskie cmentarze. Nawet na najstarszych kamieniach nagrobnych uwagę zwracają polskie nazwiska. Spoczywa tam wielu Półtorzyckich, Jabłońskich, Szczęsnowiczów czy Bogdanowiczów.
– Muzułmanie są tu za przyczyną króla Jana III Sobieskiego. Za ich waleczność, za bitewność naszych przodków Rzeczpospolita przydzieliła im tu właśnie majątki i zezwolono im żenić się z miejscowymi pannami. Przyjmowali po żonach nazwiska i dlatego do dziś mamy ładne polskie nazwiska kończące się na -czki lub -ski – tłumaczy Eugenia Raduszewska.
W Kruszynianach warto zajrzeć do Centrum Kultury Tatarskiej, skosztować przysmaków tatarskiej kuchni i poczuć atmosferę różnorodności kulturowej regionu.
wrotapodlasia.pl
opr. (pb)
Zdjęcia - wrotapodlasia.pl: