Tydzień temu na Targowej było i więcej straganów, i więcej kupujących. Mimo wszystko dziś można tam było kupić wiele produktów na święta. Swoje stanowisko wystawił też Urząd Miejski w Sokółce.
„Kawa z urzędnikiem. Przyjdź, zapytaj, porozmawiaj" - zachęcał duży szyld. Pod namiotem byli m.in. burmistrz Sokółki i jej dwóch zastępców. Mieszkańcy mogli złożyć tam ankietę w sprawie przebudowy dworca PKP w Sokółce i podyskutować o ważnych dla nich sprawach, na które wpływ ma samorząd.
Dziś na rynku oferowano wiele rzeczy na święta. I tak choinki kosztowały 50-60 zł. Był też spory wybór światełek i stroików. Za czapkę świętego Mikołaja (po naciśnięciu świeciła) sprzedający prosił 30 zł. Pęczek korzeni chrzanu kosztował 5 zł. Były też suszone jabłka i marynowane grzyby. Patroszona gęś uszczuplała portfel o 130-150 zł. Miód kosztował 45 zł za słoik.
Opustoszała część „rolnicza" rynku. Chętni mogli tam nabyć m.in. kiszoną kapustę i ogórki oraz warzywa w workach.
Przez kilka najbliższych tygodni handel na poniedziałkowym rynku będzie zapewne mniejszy niż zazwyczaj.
(pb)