Wczoraj na granicy białorusko-polskiej funkcjonariusze SG odnotowali 457 prób nielegalnego wejścia do Polski.
Zatrzymano czterech obywateli Kuby i dwóch Syryjczyków. Pozostałym próbom zapobieżono. Za pomocnictwo funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali trzech cudzoziemców. Obecnie w strzeżonych ośrodkach dla imigrantów przebywa 1 700 osób.
Wczoraj tj.22.10 na gr.🇵🇱🇧🇾odnotowano 457 prób jej nielegalnego przekroczenia. Zatrzymano 4 ob. Kuby i 2 ob.Syrii. Pozostałym próbom zapobieżono. Za pomocnictwo #funkcjonariuszeSG zatrzymali 3 cudzoziemców.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) October 23, 2021
Obecnie w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców przebywa 1 700 osób. pic.twitter.com/cJlloZENp4
Tymczasem media donoszą o nowym planie reżimu Łukaszenki. Migranci mają być przewożeni na granicę białorusko-ukraińską i przez Bieszczady próbować dostać się do Europy Zachodniej. Cudzoziemcy mieli też próbować dostać się od strony Rosji do Estonii i Finlandii.
„Wojsko i Straż Graniczna coraz częściej wyłapują grupy imigrantów przerzucanych przez białoruskie służby. Dlatego w Mińsku opracowano nowy szlak przerzutowy. Jak mówi Alaksandr Azarau, niegdyś w służbach Łukaszenki, szlak ma prowadzić m.in. przez Bieszczady” - podał wczoraj portal fakt.pl.
O scenariuszu „ukraińskim” pisał już w 2017 roku Witold Repetowicz, dziennikarz portalu Defence24.pl.
Wkrótce zostanie uruchomiony szlak ukraiński. Granica ukraińsko-białoruska nie będzie żadną barierą. I radzę przeczytać mój tekst z 2017 r. dla @Defence24pl . Tam dojdzie do uruchomienia dodatkowych "atrakcji".
— Witold Repetowicz (@WitoldRPL) October 22, 2021
— Witold Repetowicz (@WitoldRPL) October 22, 2021
(pb)