Po godzinie 1 w nocy zaczęły się interwencje strażaków związane z usuwaniem drzew powalonych przez silny wiatr. Ostrzeżenie przed trudnymi warunkami meteo wydali synoptycy.
Interwencje zaczęły się o 1.37 i były podobne. Strażacy musieli usuwać drzewa tarasujące ruch na drogach. Tak było w pobliżu Dąbrowy Białostockiej na trasie do Suchowoli, w okolicach Karcz, Geniusz, Ostrej Góry, Wojnowiec (na trasie Malawicze Dolne - Zubrzyca Wielka) oraz Ostrówka. Drzewa zostały pocięte na kawałki i odrzucone na pobocza.
W Jatwiezi Dużej strażacy uruchomili agregat prądotwórczy, żeby zapewnić dostawę energii elektrycznej dla osoby korzystającej z respiratora.
W wielu miejscach powiatu nie ma prądu. Najgorzej jest w pasie od Kuźnicy do Krynek oraz we wsiach na zachód od Dąbrowy Białostockiej i od Lipska do Nowego Dworu. - Nasze ekipy są już na miejscu. Awarie są już zlokalizowane i usuwane - powiedziała Agnieszka Bajerska, specjalista ds. komunikacji w Oddziale Białystok PGE Dystrybucja.
„Na posterunkach meteorologicznych najsilniejsze porywy wiatru rzędu 65-70 km/h wystąpiły w Suwałkach (18,5 m/s - 67 km/h), Białymstoku (17,9 m/s - 64 km/h) oraz w Białowieży (17,7 m/s - 64 km/h). Lokalnie, zwłaszcza na Suwalszczyźnie oraz na południu województwa, porywy wiatru mogły być jeszcze silniejsze. Aktualnie wiatr jest już nieco słabszy, jego porywy osiągają prędkość 60 km/h" - informuje Mateusz Zajamtys, dyżurny synoptyk z białostockiego Biura Prognoz.
(pb)