32 zł zamiast dotychczasowych 14 zł od osoby miesięcznie płacić mają mieszkańcy gminy Sokółka za wywóz śmieci. Gmina podpisze umowę na tę usługę z firmą MPO Białystok. Decyzja w tej sprawie zapadła na wczorajszej sesji Rady Miejskiej.
- We wrześniu ubiegłego roku zmieniona została ustawa o utrzymaniu czystości w gminach, zniesiono regionalizację. Nie jest możliwe funkcjonowanie przy obowiązujących stawkach - tłumaczyła skarbnik gminy Elżbieta Ziętek.
Wyjaśniła, że gmina dysponowała kwotą 6,4 mln zł brutto na gospodarkę odpadami. - W 2020 roku - żeby móc podpisać umowę, konieczne byłyby podwyżki do kwoty 48 zł od mieszkańca, jednak ustawodawca określił stawki maksymalne na 36,38 zł - stwierdziła. Taką też stawkę zaproponował magistrat w projekcie uchwały.
Skarbnik dodała, że z budżetu gminy należy dołożyć na ten cel jeszcze 1,254 mln zł.
- W tej chwili nie ma przychodów z surowców wtórnych. Należy zapłacić, by ktoś je przyjął - podkreślił pełnomocnik burmistrz Sokółki Antoni Stefanowicz. Przypomniał, że cena zaproponowana przez firmę MPO Białystok w przetargu to 1296 zł za tonę. Poinformował, że gmina wystąpiła z zapytaniami do właścicieli instalacji, w których przyjmowane są odpady komunalne i wszędzie uzyskała negatywną odpowiedź.
Antoni Stefanowicz powołał się też na przykład Krynek, gdzie ceny za tonę odpadów w kolejnych ogłaszanych przez gminę przetargach wahały się od 1183 zł do 1360 zł. Dodał, że śmieci z Sokółki trafiają do wielu instalacji w Polsce, m.in. na Śląsku i Pomorzu.
- Trzeba mieszkańcom ulżyć i ceny obniżyć - stwierdził radny Karol Krokos, proponując stawkę 32 zł od osoby (31 zł w przypadku posiadania kompostownika). Zasugerował, by brakujące 400 tys. zł „zdjąć” z inwestycji w Igryłach - budowy drogi biegnącej przez wieś, z zastrzeżeniem, by zadanie to pozostało w Wieloletniej Prognozie Finansowej na 2021 rok. - I tak gmina dopłaca do każdej osoby ponad 12 zł - dodał.
- Dochód netto na mieszkańca naszej gminy to 1819 zł. Proponujecie państwo 230 procent podwyżki za śmieci. Jaka jest tego zasadność? - pytała radna Julita Budrowska. - Ja będę przeciw - zakomunikowała.
Do ostrego spięcia doszło między sołtys Igrył Bożeną Galej, mieszkańcem wsi i byłym radnym Wojciechem Januszkiewiczem oraz burmistrz Sokółki Ewą Kulikowską. Przyczyną były pieniądze na drogę w miejscowości. - Igryły stały się poligonem politycznym. Kto na tym poligonie strzela? To bardzo mocno czuć. Znowu powiat strzela - mówił Wojciech Januszkiewicz.
- Zróbmy swoje pole składowe, dajmy to dla naszej spółki. Pani burmistrz, do roboty - apelował radny Tomasz Tolko.
- Nie rozumiem dlaczego radni pozwalają na ustalenie cen bez drugiego przetargu. Dlaczego uchwały gminy opiniuje trzecia mecenas? - zapytała radna Helena Czaplejewicz.
- Pani Agnieszka Dowgier ma umowę dotyczącą obsługi prawnej jedynie naszych podatków i opłat lokalnych. Jest specjalistą w tej dziedzinie - odpowiedziała Elżbieta Ziętek.
Antoni Stefanowicz wyjaśnił, że przeprowadzenie przetargu unijnego zajmie dwa miesiące. - Kto będzie odbierać od nas śmieci latem? - włączył się do dyskusji Karol Krokos.
Radny Daniel Supronik przypomniał, że były zarzuty do rzetelnego wykonania usługi przez MPO Białystok (firma wywoziła sortowane śmieci jednym wozem). - Ja bym taczką wywiózł taką władzę - powiedział.
O „nieudolności władzy” mówił radny Piotr Borowski. Przytoczył też stawki za wywóz śmieci z innych gmin: z Sidry - 18 zł od osoby, z Kuźnicy podobnie, z Dobrzyniewa Dużego - 20 zł, z Krynek - około 28 zł, z Dąbrowy Białostockiej - 17 zł.
- Tu powinien prokurator wejść - mówił. - Czas zmienić burmistrza - dodał.
Radna Ewa Karczewska zwróciła uwagę na dużo wyższe ceny w innych miastach. - Nie jesteśmy zieloną wyspą - stwierdziła.
Michał Kułak ze Spółdzielni Mieszkaniowej w Sokółce podkreślił, że podwyżka będzie się wiązała z wydaniem dodatkowych 2 mln zł przez mieszkańców bloków, a gdy gmina zacznie naliczać ewentualne kary za wyrzucanie mieszanych śmieci, może to być nawet 6 mln zł. Burmistrz Ewa Kulikowska odpowiedziała, że wyjściem z sytuacji może być wynajęcie osób do pilnowania właściwego segregowania odpadów.
Ostatecznie radni przychylili się do wniosku Karola Krokosa i zatwierdzili stawki 32 zł od osoby. Zgodzili się też na propozycję radnego Roberta Rybińskiego, by opłata za śmieci niesegregowanie wyniosła 64 zł.
Radni przyjęli też uchwałę w sprawie wsparcia działań burmistrz Sokółki zmierzających do wydania gminie nieruchomości w Karczach (wciąż toczy się o to spór sądowy z dzierżawcą), zatwierdzili też zmiany w budżecie.
Już w piątek sokólska Rada Miejska spotka się na kolejnej, absolutoryjnej sesji.
(pb)