W piątek sąd ogłosił wyrok w sprawie wypowiedzenia umowy dzierżawy działki w Karczach. Gmina Sokółka wypowiedziała ją ostatnio firmie zarządzającej składowiskiem odpadów. Ta z kolei złożyła pozew do sądu. - Sąd oddalił pozew spółki śmieciowej. Tak więc ja jako burmistrz Sokółki skutecznie wypowiedziałam umowę - mówi Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki.
Wyrok jest nieprawomocny. - Prawdopodobnie firma będzie się od niego odwoływała. My z kolei będziemy wnioskować o uzasadnienie pisemne. Chcielibyśmy odzyskać władztwo nad tym terenem, jednak spółka blokuje to w każdy możliwy sposób. Stąd pozew przeciwko gminie Sokółka - dodaje burmistrz Sokółki.
To nie jedyna sprawa związana z Karczami. Tak jak informowaliśmy, wojewoda podlaski unieważnił pozwolenie na budowę tzw. nowego składowiska. Chodzi o brak fragmentu obwałowania, przez co niebezpieczne odcieki mogą dostawać się do gruntu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dwie ciężarówki znowu wjechały do Karcz. Wojewoda unieważnił pozwolenie, ale firmy śmieciowe odwołały się
Tymczasem o sytuacji w Karczach mówił na ostatniej sesji Rady Powiatu przedstawiciel Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku (patrz wideo poniżej). Stwierdził, że spółka zarządzająca Karczami odwołała się od decyzji cofającej pozwolenie zintegrowane na tzw. nowe składowisko oraz od decyzji cofającej zezwolenie na budowę. - I prawdopodobnie był plan budowy kolejnych kwater - dodał Mirosław Michalczuk z WIOŚ.
(pb, mby)