Piękna pogoda sprawia prawdopodobnie, że klienci chętniej sięgają do portfela. Świadczyć o tym może fakt, że na przykład sery i inne swojskie wyroby już po godzinie 8 zostały wyprzedane niemal w całości. Dużo ludzi, zwłaszcza pań, odwiedza stoiska z odzieżą. Najbardziej oblegane były te z letnią garderobą. Na rynku poniedziałkowym w Sokółce zjawiły się dziś tłumy klientów.
Na sokólskiej targowicy coraz więcej jest wielkanocnych akcentów. Palmy z bukszpanu można było kupić za 10 zł. Za najtańsze należało zapłacić 4 zł. Jest też wielkanocne rękodzieło. Za misternie zdobione jaja, czy stroiki płacono nawet 30 zł. Nie brakuje jednak dużo tańszych ozdób.
Nie brakowało dziś też warzyw i owoców. Za 15-kilogramowy worek ziemniaków należało zapłacić 10 zł. Młode ziemniaczki kosztowały 3 zł. Pomidory polskie kosztowały 6 zł, ogórki to koszt 4,50 zł. Pęczek rzodkiewki kosztował 1,50 zł. Co prawda nie ma jeszcze tegorocznych owoców, nie brakuje natomiast mandarynek, pomarańczy i winogron.
Drożeją jajka. Dzisiaj należało zapłacić za sztukę 80 groszy. Bardzo dobrze sprzedawał się dzisiaj ser żółty z przyprawami, za który proszono 16 zł. Było też swojskie masełko i mleko.
(mby)
Rynek poniedziałkowy w Sokółce: