Nad sprawą deficytu budżetowego pochylili się dziś sokólscy radni. Na nadzwyczajnej sesji - po zgodzie udzielonej przez burmistrz Ewę Kulikowską - zatwierdzili zmiany w budżecie na 2017 rok.
O sprawie informowaliśmy w tekście Radni przekroczyli planowany deficyt o pół miliona. Naprawienie sytuacji wymagało zwołania nadzwyczajnej sesji. Odbyła się ona w dość nietypowej porze - w sobotni poranek.
- Jak to się stało? Było ogłaszane hasło zmniejszania deficytu. Nagle okazało się, że deficyt został zwiększony, a dodatkowo pan przewodniczący Rady Miejskiej przekroczył swoje kompetencje. Nie po raz pierwszy zresztą - powiedziała radna Helena Czaplejewicz.
- Odsyłam państwa do ustawy o samorządzie gminnym. Tam są właśnie kompetencje rady gminy odnośnie zaciągania długoterminowych pożyczek i kredytów. Gwarantuję państwu, że za tydzień wskażemy jak zmniejszyć deficyt. Widzimy taką potrzebę. Myślę, że będzie to rozsądny i rzeczywisty budżet dla mieszkańców gminy Sokółka - stwierdził radny Marek Awdziej.
- Po raz kolejny radny się myli. To właśnie Rada Miejska zrobiła duży deficyt. Przekazała 1,5 mln zł dla starostwa. Pani burmistrz prosiła, żeby tego nie robić i nie wchodzić w jej kompetencje. Nie mówmy głupot. Pomyliła się Rada Miejska - zabrał głos w dyskusji radny Jarosław Panasiuk.
- Nikt się z niczym nie pomylił. Zostały przekazane środki dla powiatu na pozyskanie finansów zewnętrznych, czyli tzw. darmowych. Zwiększenie deficytu wynikło z tego, że wyszliśmy z dobrą wolą, inicjatywą, aby nie wyrzucać wzajemnych inwestycji, tylko zapisać kilka kolejnych - odparł przewodniczący Rady Miejskiej Daniel Supronik.
- Rada Miejska nie przekazuje środków, tylko wspólnie realizuje inwestycje, również dla naszej gminy Sokółka. Przecież tych pieniędzy radni nie dali na remont budynku starostwa, tylko na wspólne inwestycje w gminie - powiedział Marek Awdziej.
- Wszelkie zobowiązania kredytowe muszą mieć zgodę burmistrza - przypomniał radny Sławomir Sawicki. - Zakładam, że ten budżet przejdzie. Mam pytanie: jeśli będzie potrzeba zwiększenia deficytu o milion złotych - a podejrzewam, że nasze inwestycje są niedoszacowane - skąd weźmiemy kolejne środki na realizację zadań?
- Możliwości finansowe gminy są jeszcze niewyczerpane. To nie jest ta kwota deficytu kwotą graniczną. Nie wiem więc, skąd te obawy - stwierdził Daniel Supronik, po czym zamknął dyskusję i chciał od razu przejść do głosowania.
- Moment - przerwała mu Ewa Kulikowska. - Naprawdę, znowu chcecie zrobić taki błąd?
- Przepraszam. Czy pani burmistrz wyraża zgodę na zwiększenie deficytu? - zapytał przewodniczący.
- Znaleźliśmy się w sytuacji niecodziennej. Regionalna Izba Obrachunkowa nie jest w stanie odpowiedzieć, czy to, co robimy jest zgodne z przepisami. W województwie podlaskim nie było jeszcze takiego przypadku. Jednak dla dobra społeczności, mieszkańców i inwestycji jak najbardziej wyrażam zgodę - odparła Ewa Kulikowska.
W glosowaniu 14 radnych było za przyjęciem projektu uchwały, dwóch - przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu. Przegłosowano także zmiany do Wieloletniej Prognozy Finansowej.
(is)