Zaprzeczam, abym w jakiejkolwiek części złamał prawo. Nie poddam się żadnym szantażom. Nie mam żadnych grzeszków. Wiem, że dyrektor PUP chce mnie zniszczyć - mówił dziś starosta sokólski Piotr Rećko. Dzisiaj odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Powiatu.
„Ten bełkot prawniczy tym ludziom tej drogi nie zrobi”
Dzisiaj na sesji Rady Powiatu pojawili się mieszkańcy wsi z gmin Suchowola i Dąbrowa Białostocka. Ich niepokój wzbudził fakt, że powiat odłożył w czasie realizację inwestycji drogowych w ich gminach (czytaj tekst: "To pan starosta jest winny tej sytuacji. Oczekujemy od niego konkretnych rozwiązań" [FOTO, WIDEO]).
Najwięcej mówiono o drodze powiatowej Nr 1340B Domuraty - Małowista - Zwierzyniec Wielki. Powiat złożył wniosek o dofinansowanie tej inwestycji z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Został on jednak odrzucony przez Urząd Marszałkowski na skutek błędów formalnych. Jak mówił burmistrz Suchowoli, wniosek był bardzo wysoko oceniony i miał duże szanse na uzyskanie dofinansowania.
Starostwo Powiatowe miało nie podać informacji o liczbie mieszkańców miejscowości Chmielówka, o co prosił Urząd Marszałkowski.
Ja twierdził starosta sokólski, informacja taka została dostarczona do UM dzień później.
- Informację, o którą nasz poproszono uzupełniliśmy od razu na drugi dzień, ale Urząd Marszałkowski się rozmyślił - mówił starosta sokólski.
Powiat zarzucił Urzędowi Marszałkowskiemu szereg nieprawidłowości związanych z rozpatrywaniem wniosku i wezwał go na piśmie do usunięcia naruszeń prawa.
- Ten bełkot prawniczy tym ludziom tej drogi nie zrobi. Są tu mieszkańcy tych miejscowości, to nie są barany, oni przyjechali tu walczyć o swoje, walczą o tę drogę od kilkunastu lat, tymczasem słyszą, że może ona jeszcze poczekać, bo są inne w gorszym stanie - mówił obecny na sesji burmistrz Suchowoli Michał Matyskiel.
Starosta kontra dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy
Głównym punktem dzisiejszej sesji było odniesienie się starosty sokólskiego do zarzutów, jakie postawił mu w piśmie do Rady Powiatu szef sokólskiego Urzędu Pracy Mirosław Biernacki (czytaj tekst: Szef PUP: Starosta łamał prawo, szastał publicznymi pieniędzmi. Starosta: To kłamliwe zarzuty [LIST DO RADY POWIATU]).
Zarzucał w nim, że starostwo nieprawidłowo wydatkowało pieniądze z Krajowego Funduszu Szkoleniowego. Według szefa PUP, pieniądze z funduszu były wydatkowane również na zakwaterowanie, wyżywienia i przejazd w miejsce szkolenia, co jest niezgodne z prawem.
Starosta sokólski zaprzeczył temu, twierdząc, że koszty te zostały pokryte ze środków własnych, nie zaś z KFS.
- Firma wykonująca szkolenie zapewniła nas w oświadczeniu, że kwota uzyskana z KFS pokryła jedynie koszty szkolenia. Ani złotówki nie wydaliśmy na transport i nocleg naszych pracowników - mówił starosta sokólski.
Mirosław Biernacki twierdził ponadto, że tematyka szkoleń budziła zastrzeżenia.
- Przeprowadziliśmy 13 tematów szkoleń dla 173 osób. Było to pierwsze tak kompleksowe szkolenie od kilkunastu lat - mówił starosta sokólski. Jak dodał, pracownicy starostwa szkolili się m.in. w zakresie prawa zamówień publicznych, budżetowości, księgowości, prawa pracy, a także podstaw montażu i przetwarzania obrazu oraz w zakresie komunikacji medialnej.
Dyrektor jest jeden
Obecnie Mirosław Biernacki przebywa na zwolnieniu lekarskim, a pełniącą obowiązki dyrektora została pracownik starostwa Małgorzata Ejsmont.
- Jeżeli pracownik jest na zwolnieniu lekarskim, można zatrudnić osobę pełniącą jego obowiązki. Nie ma sytuacji, gdy jest dwóch dyrektorów - mówił starosta sokólski. - Zaproponowałem mu (Mirosławowi Biernackiemu - red.) funkcję zastępcy PUP, ale odmówił. Nie ukrywam, że chcę się rozstać z panem dyrektorem. Nie poddam się żadnemu szantażowi, nie mam żadnych grzeszków - dodał.
Jak dodał Adam Juchnik, radna prawny w starostwie, Małgorzata Ejsmont nie pobiera wynagrodzenia ze Starostwa Powiatowego w Sokółce.
Po pieniądze na gazetę do PUP
Starosta sokólski miał wystąpić do szefa PUP o środki, które miały potem zostać przeznaczone na działalność gazety „Info Sokółka”. Ten poprosił o uzasadnienie, którego nie zresztą uzyskał. Z prośbą o środki zwrócił się finalnie prezes stowarzyszenia wydającego gazetę.
- Prezes stowarzyszenia prowadzi własną politykę jeśli chodzi o pozyskiwanie środków. Nie ma w tym z mojej strony nic do dodania. Jest redakcja, która prowadzi własną politykę - mówił starosta sokólski.
Sprawa dla prokuratury
- Po otrzymaniu tego pisma od dyrektora PUP, od razu nasunęło mi się, że doszło do przekroczenia uprawnień. W związku z tym wystąpiłem do instytucji zajmującej się przestrzeganiem prawa - mówił radny Stanisław Kozłowski.
Złożył również wniosek, aby komisja rewizyjna przy radzie przeprowadziła kontrolę programową pod kątem zarzutów Mirosława Biernackiego. Radni w głosowaniu zgodzili się na to.
- Wszystkie dokumenty są jawne, jestem dostępny dla panów prokuratorów - stwierdził Piotr Rećko.
„Pul przy Bujwickim jest malutki”
Podczas dyskusji doszło do wymiany zdań między starostą sokólskim i przewodniczącym Rady Powiatu.
- Próbował pan zwolnić dyrektora Pula (Grzegorza, szefa Powiatowego Zarządu Dróg - red.), szykując miejsce dla Piotra Bujwickiego, który był bez pracy. Pan to pamięta - zapytał Franciszek Budrowski. - Wtedy powiedziałem, że złą decyzję pan podjął. To jeden z lepszych specjalistów w województwie podlaskim. Pan powiedział „Cóż tam, Pul przy Bujwickim jest malutki”. Ja to pamiętam.
- Bardzo wysoko oceniam kompetencje pana Pula - odparł Piotr Rećko.
- Czyli będzie pierwszy do zwolnienia - powiedział przewodniczący Rady Powiatu.
Co z blokiem operacyjnym?
Radni chcieli też wiedzieć kiedy zostaną pozyskane środki na remont bloku operacyjnego w SP ZOZ w Sokółce.
- Szansa na pozyskanie środków na tę inwestycję była w poprzedniej kadencji. Na projekty kluczowe Urząd Marszałkowski miał pieniądze i je przeznaczał. Niestety mieliśmy pecha, że mieliśmy członka zarządu i nie dostaliśmy dofinansowania - mówił starosta sokólski.
- Dołożę wszelkich starań, aby blok operacyjny powstał w sokólskim szpitalu - stwierdził obecny na sesji poseł Mieczysław Baszko, w poprzedniej kadencji marszałek województwa podlaskiego.
- Myślę, że nie powinniśmy się na ten temat spierać i stawiać sobie zarzutów. Jeśli chcemy coś zrobić dla sokólskiego szpitala, to musimy to zrobić razem. To jest przecież dobro publiczne - mówił szef sokólskiego ZOZ-u Jerzy Kułakowski.
- Tak naprawdę jeśli mówimy o modernizacji bloku operacyjnego to mówimy o remoncie OIOM-u, bloku operacyjnego i sterylizatorni. To koszt około 15 milionów złotych - dodał.
* * *
Na dzisiejszej sesji mówiono też o kontroli Regionalnej Izby Rozrachunkowej przeprowadzonej w Starostwie Powiatowym w Sokółce. Inspektorzy dopatrzyli się 11 uchybień i nieprawidłowości (tekst dokumenty dostępny na stronie Biuletynu Informacji Publicznej RIO: bip.bialystok.rio.gov.pl).
Pełna relacja z dzisiejszej sesji Rady Powiatu jutro na iSokolka.eu.
(mby)
Sesja Rady Powiatu: