Film jest próbą pokazania, jak wygląda pogranicze z naszej i białoruskiej strony - mówi Krzysztof Sienkiewicz, współtwórca filmu "Tandemem przez pogranicze". Obraz będzie można jutro zobaczyć w sokólskim kinie "Sokół". Na spotkaniu zorganizowanym przez DKF "Fantom" można też będzie skosztować smakołyków podlaskiej kuchni.
Dwaj przyjaciele: Polak o białoruskich korzeniach i Białorusin o polskim rodowodzie wyruszają w rowerową podróż po polsko-białoruskim pograniczu. Bohaterowie byli ciekawi jak przyjmą ich przypadkowo poznani ludzie.
- To, co nas łączy, a co dzieli, można będzie zobaczyć w filmie - mówi Krzysztof Sienkiewicz, który w projekcie odpowiadał za dźwięk. - Co było największym problemem podczas realizacji? Wbrew pozorom nie mieliśmy większych kłopotów po białoruskiej stronie, bowiem udało nam się załatwić wszelkie pozwolenia. Największym problemem był czas, ciężko było momentami zgrać się nam ze sobą.
Dla niego największym zaskoczeniem był fakt, że cała rzeczywistość pogranicza "ucieka bardzo szybko". - Wszystko się uwspółcześnia. Odkryłem, że zmienia się to w zaskakującym tempie. Jeżeli więc ktoś chce przybliżyć sobie ten obraz pogranicza, musi to czynić jak najszybciej - dodaje Krzysztof Sienkiewicz.
Film jest projektem zrealizowanym przez kolektyw Podlasie Makes Me Happy. Twórcy będą jutro gośćmi podczas pokazu w Sokółce. Początek spotkania jutro o godzinie 18.
(is)