Przyjechałem do Polski poszukiwać moich przodków, których nigdy nie znałem - mówi Aaron Schlansky.
W sieci ukazał się film, którego bohaterem jest młody Żyd amerykański. Podczas podróży po świecie dotarł też do Polski. Odwiedził m.in. Augustów, Rajgród i Sidrę, zwiedził też Treblinkę. Jego dziadek nazywał się Sidrański i wyemigrował do USA.
Dla Aarona to swego rodzaju podróż duchowa. Zależało mu na tym, żeby ustalić, co skłoniło jego przodków do emigracji. Wspomina on o pogromach społeczności żydowskich, do których dochodziło w XIX wieku. Jednak jego zdaniem to raczej przyczyny ekonomiczne zadecydowały raczej o tym, że jego rodzina zdecydowała się na wyjazd do Ameryki. Utrzymywała ona kontakt z tymi, którzy pozostali. Ten urwał się nagle, gdy do Polski wkroczyli Niemcy. Niemal wszyscy Żydzi zostali zamordowani w Treblince.
- Chcę być obok tych prawdziwych nagrobków, które być może są grobami moich przodków. Wąchać to powietrze, ten zapach traw. To są rzeczy, których nie można dostać przez internet - zwierza się Aaron do kamery.
opr. (is)
Zupełnie inna podróż. Wideo:
Czytaj też:
Gdzie stała synagoga w Sidrze? [FOTO]