Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku rozpozna jednak skargi cudzoziemców na stosowanie przez SG tzw. pushbacków, czyli zawracania do granicy państwowej osób, które ją nielegalnie przekroczyły i zostały zatrzymane. Pełnomocnik skarżących Irakijczyków potwierdził, że skargi są aktualne.
WSA miał jeszcze w lutym rozpoznać trzy skargi na czynności komendanta placówki Straży Granicznej w Michałowie, na granicy z Białorusią. Podjęta jednak została decyzja o zdjęciu tych spraw z wokandy; do sądu dotarła bowiem informacja o „woli cofnięcia skarg przez skarżących".
W tej sytuacji sąd badał, czy doszło do skutecznego cofnięcia tych skarg. Jak powiedziała PAP rzecznik WSA w Białymstoku, sędzia Małgorzata Anna Dziemianowicz, do sądu trafiło pismo pełnomocnika cudzoziemców (Irakijczyków), z którego wynika, że podtrzymuje skargi. - I tym oświadczeniem jesteśmy związani - dodała sędzia.
W aktach sprawy są jednak również pisma tych osób, złożone za pośrednictwem Straży Granicznej, że nie chcą skarżyć SG. Takie pisma (sporządzone po arabsku i z tłumaczeniem na angielski) trafiły do sądu wraz z odpowiedzią na skargę przygotowaną przez SG; to było powodem zdjęcia sprawy z wokandy w lutym.
Sędzia Dziemianowicz powiedziała PAP, że do sądu trafiła też informacja, iż Urząd ds. Cudzoziemców umorzył postępowanie o nadanie tym osobom (i ich dzieciom) statusu uchodźcy; chodzi o to, że Irakijczycy w styczniu opuścili ośrodek dla cudzoziemców. Sąd ma te dane od Straży Granicznej, czeka na przesłanie dokumentów przez Urząd ds. Cudzoziemców. - Moim zdaniem nie - tak sędzia odpowiedziała na pytanie, czy taka decyzja Urzędu mogłaby wpłynąć na rozpoznanie skarg przez WSA.
Uczestnikiem postępowania przed tym sądem będzie Rzecznik Praw Obywatelskich.
Z pisma skierowanego do sądu przez RPO wynika, że skarżący cudzoziemiec zatrzymany został - wraz z grupą innych osób - pod koniec września 2021 r. w okolicach wsi Szymki (gmina Michałowo) przez SG i został przez nią zawrócony. Opisując w swoim piśmie stan faktyczny biuro RPO podaje, że ze wsi Szymki cudzoziemiec miał zostać przewieziony przez SG do Zaleszan i zawrócony do linii granicy, a następnie „zmuszony przez funkcjonariuszy SG do przekroczenia granicy i przejścia na terytorium Białorusi w miejscu do tego nieprzeznaczonym".
„W kontakcie z funkcjonariuszami Straży Granicznej skarżący, jak twierdzi, miał komunikować zamiar złożenia wniosku o udzielenie mu ochrony międzynarodowej na terytorium RP" - podało biuro RPO.
Rzecznik wnosi o stwierdzenie bezskuteczności tych działań SG (tzw. pushback) jako naruszających prawo; wymienia m.in. zapisy Konstytucji RP, dyrektywę unijną w sprawie procedur udzielania i cofania ochrony międzynarodowej, Kartę Praw Podstawowych UE czy tzw. konwencję genewską dotyczącą statusu uchodźców.
WSA w Białymstoku ma zająć się sprawą w połowie marca.
(PAP)
autor: Robert Fiłończuk