Dzięki pomocy setek osób, udało się uzbierać kwotę, dzięki której Adrian Raszczuk z Plebanowiec w gminie Nowy Dwór przeszedł operację w klinice w Wiedniu. Wczoraj chłopak trafił na stół operacyjny.
Operacja trwała bardzo długo. Już o godzinie 7.30 zabrano go na salę operacyjną w celu przygotowania. Zabieg chirurgiczny zakończył się o 00.30. To były dla rodziny długie godziny czekania i niepewności a zarazem nadziei. Nadziei na lepsze życie Adriana. Bez strachu o kolejny dzień, o każdy krok i oddech. Lekarze zapewnili ich, że nie ma powodów do zmartwień. Więcej informacji uzyskają jeszcze dziś. Rano bliscy mogli też zobaczyć Adriana po operacji. Dalej jednak są potrzebne fundusze na leczenie chłopaka.
- Adrian otworzył oczy! Słyszy nas i rozumie – pisze Sebastian, brat Adriana. - Ma rurkę wspomagającą oddychanie, która przebiega przez nos i przełyk, w związku z czym nie może jeszcze nic powiedzieć. Po operacji wykonano pierwszą tomografię. Pół godziny temu wykonano następną. Wynika z nich, iż nic się nie ukrwiło, co jest dla nas dobrą informacją. Zaplanowano rezonans magnetyczny, ale nie wiadomo, kiedy będzie wykonany, ponieważ kolejka jest dosyć duża. Po rezonansie lekarze podejmą próbę wyjęcia rurki wspomagającej oddychanie. Nie udało nam się jeszcze porozmawiać z profesorem, a tylko on jest osobą, która może nas poinformować o szczegółach. Podobno profesor jest zadowolony z przebiegu operacji. Na tę chwilę wszystko idzie bardzo dobrze. Bardzo mocno wam wszystkim dziękujemy za te potężne wsparcie. Powtarzam się, ale kolejny raz muszę to podkreślić - Jesteście Kochani.
Bliscy Adriana będą musieli pokryć dodatkowy koszt 10-dniowej hospitalizacji. To 15 320 euro, do tego dochodzi jeszcze prowizja fundacji, w której znajduje się chłopak. Nie wiadomo także, ile czasu będzie potrzebował po operacji na rekonwalescencję. To także dodatkowe koszty. Dlatego cały czas trwają akcje charytatywne, które mają na celu zbiórkę pieniędzy na jego leczenie. Cały czas można wpłacać pieniądze na konto fundacji Leczenie Adriana, a także wziąć udział w licznym licytacjach na profilu facebookowym Licytacje.
- Jesteśmy o krok od uratowania Adrianowi życia – pisze Sebastian. - Życia, o które ze łzami w oczach od tak długiego czasu walczy. Pokażcie tym wszystkim, którzy już dawno postawili na nim krzyżyk, że jednak można było z tego wyjść. Pokażcie, że nie został mu jeden dzień, a zostały mu wspaniałe lata, które już zdążyłem mu zaplanować. Kolejny raz, z całego serca, w imieniu całej rodziny proszę o pomoc. „Ciężko uwierzyć, że jesteśmy tak blisko…”
Halina Raducha