Około dwustu migrantów czeka na wylot do Iraku na mińskim lotnisku. Siedmiuset kolejnych wyraziło chęć powrotu do swojego kraju pochodzenia – czytamy w twitterowym wpisie Hanny Liubakowej, białoruskiej dziennikarki. Tymczasem przy granicy polsko-białoruskiej cudzoziemcy zorganizowali wiec, na którym domagają się wpuszczenia ich do Niemiec.
Migranci czekają na swój lot na lotnisku krajowym. Jak podaje dziennikarka, samolot nie przyleciał jeszcze do Mińska, a według państwowych mediów na Białorusi – wylot został przełożony na czas nieokreślony na wniosek irackiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
About 200 migrants are now waiting at the National Airport for departure to Iraq. The plane did not arrive in Minsk. According to state media in #Belarus, it has been postponed indefinitely at the request of the Iraqi Foreign Ministry. Some 700 migrants signed up for evacuation pic.twitter.com/w3QQsKv8cx
— Hanna Liubakova (@HannaLiubakova) November 25, 2021
Przy granicy polsko-białoruskiej migranci zorganizowali wiec, domagając się wpuszczenia ich do Niemiec. Liczba protestujących nie jest znana.
#Migrants at the Belarusian-Polish border held a rally demanding to let them into #Germany. pic.twitter.com/y4RnxAHRND
— NEXTA (@nexta_tv) November 25, 2021
Tymczasem Straż Graniczna na Twitterze opublikowała filmik, na którym funkcjonariuszka opowiada o wsparciu, które otrzymuje od swoich rodziców.
Sytuacja na granicy ciągle jest napięta. Nasza koleżanka opowiada o wsparciu od swoich rodziców.#Strażgraniczna #funkcjonariuszeSG pic.twitter.com/yCLG5Dmd0B
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 25, 2021
(or)