W ostatnich dniach w jednej z grup cudzoziemców, która próbowała wedrzeć się siłowo na teren Polski, zidentyfikowano mężczyznę posługującego się dokumentami wydanymi na obywatela Niderlandów – poinformował na Twitterze rzecznik ministra-koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn.
„Człowiek ten nie był w stanie wyjaśnić, w jaki sposób i w jakim celu dostał się na Białoruś, a także dlaczego bierze udział w próbie nielegalnego przekroczenia granicy. Dokumenty były nowe, nie posiadały pieczątek świadczących o przekraczaniu jakiejkolwiek granicy” – czytamy w poście.
Jak twierdzi rzecznik szlak może służyć do przemieszczania się osób zajmujących się fałszowaniem dokumentów. Być może część cudzoziemców otrzymuje takie dokumenty w czasie podróży przez Białoruś.
W ostatnich dniach w jednej z grup cudzoziemców, która próbowała wedrzeć się siłowo na teren Polski, zidentyfikowano mężczyznę, posługującego się dokumentami wydanymi na obywatela Niderlandów. 1/3 pic.twitter.com/kNfQjvRi4K
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 19, 2021
Dokumenty były nowe, nie posiadały pieczątek świadczących o przekraczaniu jakiejkolwiek granicy.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 19, 2021
Szlak migracyjny może służyć do przemieszczania się osób zajmujących się fałszowaniem dokumentów. Być może część cudzoziemców otrzymuje takie dokumenty w czasie podróży przez BLR.3/3
Stanisław Żaryn potwierdził też informację o tym jak rozrasta się miasteczko migrantów przy hali logistycznej.
Utworzono już sklepik, food-truck, kebab, sklep z hot dogami, a obecnie też kantor. Niektórzy migranci żartują między sobą, że teraz czas na pub i kino.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 19, 2021
Białoruski biznes na szlaku migracyjnym kręci się coraz szybciej… 2/2
(or)