Ministerstwo Spraw Zagranicznych Iraku organizuje loty powrotne z Białorusi dla swoich obywateli – poinformowała Straż Graniczna na Twitterze. Polskie służby odnotowały nowe prowokacje ze strony białoruskiej.
- W grupie koczującej w pobliżu Kuźnicy znajduje się bardzo dużo mężczyzn. Nie trzeba było długo czekać na reakcję służb białoruskich i wczoraj w nocy grupa około 40 osób, kobiet i dzieci, została podprowadzona bardzo blisko linii granicy, do siatki. Służby białoruskie nadzorowały te osoby i próbowały naciskać na to, aby nielegalnie przekroczyły one granicę. Do tego nie doszło, sytuacja się ustabilizowała. Osoby odeszły od ogrodzenia – tłumaczyła rzeczniczka Podlaskiego Oddziału SG mjr Katarzyna Zdanowicz. – W Połowcach grupa około 100 osób siłowo próbowała przekroczyć granicę naszego państwa. Zachowywały się one agresywnie, rzucały kamieniami, gałęziami w stronę żołnierzy, funkcjonariuszy pełniących tam służbę. Próba została udaremniona.
Poinformowano również o nowych prowokacjach, których dopuszczają się białoruskie służby.
- Białoruscy wojskowi posługują się laserem, kierują ich promieniami w stronę służb po naszej stronie. Jest to ewidentnie prowokacja. Nie wiemy jaka jest siła tego lasera, czy powoduje on uszkodzenie wzroku, natomiast takie czynności przez służby białoruskie są wykonywane – powiedziała major.
Incydent był widziany zarówno w okolicach Czeremchy, jak i w pobliżu Kuźnicy. Służby białoruskie posługiwały się zieloną wiązką lasera.
Dzisiaj w nocy zanotowaliśmy użycie przez służby Białorusi lasera koloru zielonego. Zakładamy, że były to próby oślepienia naszych funkcjonariuszy i żołnierzy patrolujących granicę. pic.twitter.com/uwCep4h369
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 12, 2021
- Ponadto, dziś rano grupa kilkudziesięciu osób próbowała przedostać się przez przejście graniczne po stronie białoruskiej. Ludzie ci chcieli dołączyć do tej dużej, bo liczącej ponad 1000 osób grupy koczującej po stronie białoruskiej. Migranci siłowo przedostali się przez to przejście i dostali się do obozowiska – mówiła rzeczniczka.
Tymczasem zmienia się sytuacja cudzoziemców, którzy trafili na Białoruś.
„Ambasada Republiki Iraku w Federacji Rosyjskiej zapowiada organizację wyjazdu ewakuacyjnego dla obywateli Iraku, którzy chcą wrócić z Republiki Białorusi do Iraku” – czytamy na stronie mofa-gov.iq. Osoby, które chcą się znaleźć na liście muszą skontaktować się z placówką.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Iraku organizuje loty powrotne z 🇧🇾 dla swoich obywateli ✈️. https://t.co/J7fTNx9XdL
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 12, 2021
Wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji w rozmowie z Radiem ZET powiedział, iż możliwe są dwa warianty rozwoju sytuacji na granicy. Pierwsza z nich to podejmowanie szturmu, tak jak się dzieje obecnie w Kuźnicy, druga zaś to stworzenie po białoruskiej stronie większego obozowiska, z którego punktowo będą wychodzić grupy migrantów. Wczorajszej nocy i dzisiejszego ranka polskie służby zapobiegły przedostaniu się przez granicę kilkudziesięciu osobom.
.@pobozy w @Gosc_RadiaZET: Możliwe są dwa warianty rozwoju sytuacji na granicy - podejmowanie szturmu, jak przy Kuźnicy oraz stworzenie po białoruskiej stronie większego obozowiska z udziałem migrantów, z którego punktowo, co pewien czas będą wychodziły grupy migrantów.
— MSWiA (@MSWiA_GOV_PL) November 12, 2021
(or)