GUS opublikował dane dotyczące ludności, które zamieszkuje województwo podlaskie.
Z zestawienia wynika jak bardzo wyludnia się powiat sokólski. Region, który ma największy minusowy ruch naturalny ludności, to gmina Krynki. W ubiegłym roku zarejestrowano tam 14 urodzeń, 60 zgonów i zaledwie pięć małżeństw. Przyrost naturalny na tysiąc mieszkańców wynosi -15,32.
Gmina na koniec 2020 r. miało niecałe 3 tys. mieszkańców. W wieku produkcyjnym jest 1 780 osób, a w poprodukcyjnym - 787, zaś 380 to dzieci i młodzież do 17. roku życia.
- Nie ma jednoznacznego sposobu na to, co moglibyśmy zrobić, aby więcej osób się tu osiedlało. Kiedyś mówiąc o przyczynach wyludniania się gminy za główny powód uznawaliśmy brak miejsc pracy. Dzisiaj problemem nie jest brak pracy. Dzisiaj jest odwrotnie: praca jest, a nie ma ludzi do pracy. Jest swoboda w przemieszczaniu się, ludzie migrują, wyjeżdżają, układają swoje życie według własnych planów i potrzeb. W obecnych czasach ludzie nie się związani już tylko z jedną miejscowością, często gdzie indziej pracują, są zameldowani, a gdzie indziej mieszkają. Proces wyludniania się miejscowości, a raczej przemieszczania się ludzi rozpoczął się dawno temu. Największa migracja ludzi z Krynek miała miejsce w czasach likwidacji PGR i państwowej garbarni oraz garbarni prywatnych. To wtedy właśnie mieszkańcy w tzw. wieku produkcyjnym powyjeżdżali do innych miast i za granicę w poszukiwaniu pracy. Dzisiaj mamy tego skutek w postaci starzejącego się społeczeństwa i niewielkiej liczby urodzeń. W statystykach demograficznych naszej gminy rok 2020 jest w zasadzie identyczny z rokiem 2018, a przecież rok 2020 to rok pandemii i niestety dużej umieralności – tłumaczy burmistrz Krynek, Jolanta Gudalewska. – Sporo osób się też tu osiedla, ludzie kupują nieruchomości, przyjeżdżają z innych miast, wydaje się wręcz, iż mieszkańców nam w ostatnich latach przybywa, ale niestety, często są to osoby mające zameldowanie w innych miejscowościach i w związku z tym w statystyce gminy nie są ujęte. Oczywiście są to moje przemyślenia nie oparte na żadnych badaniach, ankietach, analizach przyczyn zgonów, czy przyczyn migracji, a jedynie na obserwacji życia w naszym środowisku. Być może całkiem inaczej ułoży się odsetek w następnych latach. Gmina Krynki jest doskonałym miejscem do zamieszkiwania, ale nie jest być może miejscem, w którym można znaleźć dobrze płatną pracę. Ludzie się tu osiedlają, jednak tak jak wspominałam, swoje życie zawodowe realizują w innych miastach. Niemniej jednak musimy patrzeć z nadzieją w przyszłość, iż nasilający się w ostatnich latach trend osiedlania się ludzi w małych ośrodkach pozwoli na zwiększenie zaludnienia w naszej gminie.
Sytuacja jest podobna także w innych gminach powiatu.
CZYTAJ TEŻ: Sokólszczyzna wyludnia się w zastraszającym tempie [STATYSTYKI]
(or)