Moja rodzina nosiła nazwisko Świsłoscki, ojciec nazywał się Farber - mówi Oscar Sylican, bohater filmu zamieszczonego w serwisie YouTube.
Starszy mężczyzna przyjechał do Polski, aby odwiedzić miejsca, które były związane z jego rodziną. "Całe życie słyszałem od rodziców o Krynkach, że to było piękne miejsce i dobrze się tu żyło. Mój ojciec był nauczycielem. Po tym, jak poślubił moją mamę, zdecydowali się na emigrację do Argentyny. Dlaczego? Rodzice widzieli, że sytuacja Żydów nie staje się najlepsza. Moi dziadkowie byli religijni i wierzyli w to, że Bóg dopomoże Żydom. Ojciec z kolei nie był taki, dlatego podjął decyzję o wyjeździe w 1935 roku" - opowiada starszy pan.
Na filmie można zobaczyć sceny nakręcone na żydowskim cmentarzu w Krynkach, przed synagogą kaukaską w miasteczku. Główny bohater opowiada też o swojej rodzinie podczas wyprawy do Treblinki i do synagogi w Tykocinie. "Musiałem tu przyjechać" - mówi Oscar Sylican.
Wszyscy członkowie jego rodziny, którzy pozostali w Krynkach zginęli podczas wojny.
(is)
"Całe moje życie słyszałem o Krynkach". Film użytkownika bagnowka7: