Czy jestem zadowolony z czasu? Super! Dzisiaj, jak na takie warunki jest bardzo dobrze. Krowa? Gdyby kierowca autobusu pozwolił wprowadzić ją do środka, to można byłoby spróbować. No i gdyby mnie jeszcze przepuścili mnie z nią na granicy, to czemu nie... Mam małe dzieci, z chęcią piłyby mleko - śmiał się na mecie Michał Iwernuk z Równego, zwycięzca XXIV Półmaratonu Mlecznego.
Na starcie stanęło dziś około 120 zawodników. Byli też wózkowicze. Spośród nich najszybciej do mety dotarli Artur Graczyk i Bogdan Król, z czasem 36 minut i 52 sekundy. Biegacze mieli do pokonania ponad 21 kilometrów na trasie Korycin - Jasionowa Dolina - Korycin. Natomiast w Janowie odbywały się biegi dzieci i młodzieży.
Zwycięzca z Ukrainy potrzebował godziny, 10 minut i 58 sekund na dobiegnięcie do mety. Nie udało mu się pobić rekordu z 2013 roku (1:06:40, Yury Kaptserau). Najlepsza z pań, Oleksandra Olyinuk z Łucka, przybiegła na metę po godzinie, 24 minutach i 32 sekundach od startu.
- Gdy to się wszystko zaczynało, zastanawialiśmy się na jaki bieg się zdecydować - czy ma to być maraton, czy może półmaraton. Zdecydowaliśmy się na to drugie rozwiązanie. Atmosfera była niezwykła, startowało wtedy niespełna 30 zawodników. To niezwykły bieg, dziś to najstarsza tego typu impreza w województwie podlaskim. Stworzyliśmy niepowtarzalny charakter naszego półmaratonu, swojski, z jedyną w swoim rodzaju nagrodą. Traktujemy zawodników jak rodzinę. Nie jest tak, że bieg kończy się w momencie rozdania nagród. Po nim zapraszamy na wspólną biesiadę - powiedział nam Mirosław Lech, wójt Korycina. - Jedynym zawodnikiem, który przebiegł 24 półmaratony jest Andrzej Zieniewicz, dziś też biegnie. Za rok mamy jubileusz, zastanawiamy się nad tym, jak to będzie wyglądało. Oprócz półmaratonu są też biegi dziecięce w Janowie. Całą ideą tej imprezy jest to, żeby pokazywać społeczności, że można inaczej spędzić czas niż tylko przed telewizorem czy komputerem. Gościliśmy tu tak wspaniałe postaci jak na przykład pan Niedźwiedzki, który miał ponad 70 lat, a po dotarciu na metę robił salto.
Zwycięzca nie zabrał dziś krowy i zadowolił się ekwiwalentem pieniężnym.
Oprócz biegów nad zalewem w Korycinie odbył się dziś festyn. Przed publicznością występowały dzieci i młodzież z miejscowych szkół. Niektórzy szukali ochłody zażywając kąpieli. Można było kupić smakowite korycińskie sery.
(is)
XXIV Półmaraton Mleczny: