Czy zastanawialiście się nad tekstem kolędy "Bóg się rodzi", szczególnie pierwszej jej zwrotki, pełnej sprzeczności?
Autorem słów słynnej pieśni jest Franciszek Karpiński, jeden z wybitnych umysłów polskiego Oświecenia. Odebrał staranne wykształcenie we Lwowie i Wiedniu. Udało mu się wejść w krąg arystokracji bliskiej królowi Stanisławowi Augustowi. Karpiński zajmował się m.in. uporządkowaniem biblioteki Czartoryskich. Utrzymywał się z dzierżawy majątków, był także guwernerem dzieci w magnackich familiach. Od poznanego na dworze królewskim Marcina Badeniego uzyskał dzierżawę na sześć lat majątku Suchodolina, w jednej z królewszczyzn ekonomii grodzieńskiej. Tam też miał powstać tekst słynnej kolędy.
Karpiński był ponoć pod silnym wrażeniem prostej, acz głębokiej wiary miejscowej ludności i to miało go zainspirować do napisania tekstu.
Szczególnie pierwsza zwrotka zaskakuje. Narodziny Boga sprawiają bowiem, że sama "moc truchleje". Sprzeczności jest tam znacznie więcej. Pan niebiosów jest bowiem obnażony, ogień krzepnie, a blask ciemnieje. Kolejny wers jest chyba najbardziej zaskakujący i poeta świetnie to uchwycił. Oto "ma granice nieskończony". Jak można też być "wzgardzonym okrytym chwałą"? I kto przychodzi na świat w Betlejem judzkim? "Śmiertelny król nad wiekami". Trzeba przyznać, że spod pióra Karpińskiego wyszedł prawdziwy majstersztyk.
Kolęda została napisana około roku 1791. Karpiński był częstym gościem na dworze Branickich w Białymstoku. Po raz pierwszy "Bóg się rodzi" został ponoć wykonany w kościółku farnym (tzw. białym; wielka, "czerwona" fara powstała dopiero na początku XX wieku). "Pieśni nabożne" wraz z tekstem kolędy "Bóg się rodzi" zostały wydane drukiem w 1792 roku w klasztorze bazylianów w Supraślu.
Karpińskiemu nie udało się przedłużyć dzierżawy Suchodoliny, otrzymał za to wieś Kraśnik w powiecie prużańskim nieopodal Brześcia i tam osiadł na jakiś czas, przemianowując nazwę miejscowości na Karpin.
Niebawem na mapie politycznej Europy zabrakło Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Tym częściej i z większym zapałem śpiewano w domach, dworkach, chatach i kościołach ostatnią zwrotkę kolędy:
"Podnieś rękę, Boże Dziecię
Błogosław Ojczyznę miłą
W dobrych radach, w dobrym bycie
Wspieraj jej siłę swą siłą
Dom nasz i majętność całą
I wszystkie wioski z miastami
A Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami"
(is)