Po ubiegłotygodniowym zastoju na targowicy, dziś rynek przy Sportowej odwiedziło sporo kupujących. Było też wiele stoisk, a na nich królowały owoce i warzywa.
Ci, którzy chcieli dziś kupić suche bułki i chleb, musieli to zrobić bardzo wcześnie rano. Chwilę po godzinie 8 z takim towarem był tylko jeden sprzedawca, który miał już ostatnie worki. Tuż obok rozstawieni byli handlarze z kurami. Mniejsze ptaki można było kupić już za 23, zaś większe - za 25 zł.
Na rynku było sporo stoisk z warzywami i owocami. Wśród tych pierwszych najwięcej było ogórków (od 1,50 zł do 4 zł), pomidorów (od 1,99 zł do 5 zł) i ziemniaków. Dostępne były też buraki (1,50 zł), fasolka szparagowa (10-12 zł), marchewka (2 zł), papryka (6 zł worek), kapusta (4 zł), kalarepa i czosnek. Śliwki można było kupić już za 3,50 zł. Były też jeżyny (15 zł), maliny (10 zł) i borówka (18 zł). Nie było jeszcze za dużo jabłek, ale pojawiły się pierwsze gruszki.
Chętni na egzotyczne owoce też mogli je znaleźć na rynku. Sprzedawano brzoskwinie, banany, cytryny i morele.
Dziś na targowicy rozstawił się też sprzedawca z roślinami. Nie było już sezonowych surfinii i petunii, ale znalazły się tam m.in. kwiaty wieloletnie. Nieco dalej były stoiska z butami, ubraniami i firanami. Nie brakowało też sprzedawców z miodem.
(orj)