Po napaści Rosji na Ukrainę wielu mieszkańców powiatu ruszyło do sklepów, banków oraz na stacje benzynowe.
Co prawda w sklepach nie brakuje podstawowych produktów jak mąka czy mleko, jednak półki są opróżniane bardziej niż zwykle. Zainteresowaniem cieszy się także cukier i olej, a klienci wychodzą z marketów obładowali zakupami. Pod większymi dyskontami nie ma gdzie zaparkować, a osób idących na zakupy tylko przybywa.
Zdecydowanie zwiększony ruch jest na stacjach benzynowych. Tam ustawiają się kolejki, aby zatankować auto. Kierowcy zasilają nie tylko pojazdy, ale także wlewają paliwo do kanistrów czy beczek. Kolejki są zarówno w centrum Dąbrowy Białostockiej, jak i „na górce". Samochody muszą czekać na swoją kolej aż na ulicy.
Więcej osób gromadzi się też przed bankami i bankomatami.
(or)