W maju tego roku zajęliśmy się sprawą folii rolniczej, która zalega u sporej części rolników z gminy Dąbrowa Białostocka.
Ten odpad może zostać poddany recyklingowi, jednak nie można go palić ani wyrzucić do kosza. Rolnicy zwracali uwagę na to, że kilka lat temu firmy same odzywały się do nich, aby odbierać ową folię. Teraz odpad zalega w pomieszczeniach gospodarczych i tylko go przybywa.
Do naszej redakcji zwrócił się rolnik z gminy, który zauważa problem w organizacji odbioru folii.
- Problem folii dotyczy także mnie, jak i większości rolników z gminy Dąbrowa Białostocka. Nikt jej od nas nie zabiera. Są to folie z pryzm, sianokiszonek, big bagów. Mamy te zalegające odpady. Zgłosiłem się do PGKiM, rozmawiałem z prezesem i pracownikiem. Powiedzieli mi, że folia będzie zabierana w czerwcu, a zgłosiłem się do nich w połowie maja. Usłyszałem, że wydelegowany będzie jeden samochód miesięcznie, który będzie zbierać tą folię. Powiedziałem, że to nie zda egzaminu, ponieważ ten odpad zostanie odebrany od rolników w ciągu trzech, czterech lat. Spotkałem się także z burmistrzem, który stwierdził, że trzeba z tym zrobić jakiś porządek. Skontaktował się on z prezesem komunalnej i wspólnie powiedzieli, że folia będzie w końcu odbierana. Od tej sytuacji mijają dwa miesiące, a nadal jest problem – tłumaczy nasz Czytelnik. – Ponownie spotkałem się z burmistrzem już w lipcu, stwierdził, że takich osób jak ja jest wiele. Dużo rolników zostało poinformowanych o możliwości odbioru folii i dużo osób się zapisało na listę odbioru. Prezes twierdzi za to, że nie ma jeszcze tyle odpadów, żeby zapełnić samochód. Każdy mówi coś innego. Jestem odsyłany od jednej do drugiej placówki i nic z tego nie wynika. Po co mówić ludziom, że będzie organizowany transport, skoro nic z tego nie wynika?
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z prezesem Gospodarki Komunalnej, Robertem Rybińskim.
- Nie mamy obowiązku odbierania folii rolniczej. To pierwsza i zasadnicza kwestia. Druga sprawa jest taka, że chcieliśmy rolnikom pomóc w odbiorze tej folii i dostarczeniu do firmy w Turośni Kościelnej. Chcieliśmy to zrobić, ale nie nazbieraliśmy chętnych na cały pojazd. Państwo w Turośni przyjmują tylko białą, czystą folię za darmo, za folię zieloną, czarną i sznurki należy uiścić opłatę. Taki przejazd możemy wykonać raz w miesiącu, gdy mamy wolne pojazdy. Zgodnie z ustawą to do gminy należy wyłącznie umieszczenie na stronach internetowych wykazów przedsiębiorstw, do których rolnicy mogą tą folię oddać. Ani gmina ani nasze przedsiębiorstwo nie jest zobligowane do tego aby taką folię zbierać – tłumaczy prezes. – Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska ogłosił konkurs na utylizację folii rolniczej. Gmina Dąbrowa Białostocka szykuje się do złożenia wniosku, już poczyła z naszą firmą pewne uzgodnienia na mocy której będziemy tą folię odbierać. Wtedy za utylizację zapłaci NFOŚ.
Na stronie internetowej urzędu w Dąbrowie Białostockiej pojawiła się informacja o tym, iż gmina ma zamiar składać wniosek o uzyskanie dofinansowania na ten cel.
„Rolnicy zainteresowani usunięciem folii i innych odpadów pochodzących z działalności rolniczej będą zobowiązani we własnym zakresie dostarczyć ww. odpady do miejsca wskazanego przez Burmistrza i w terminie, o którym będziemy informować telefonicznie. Warunkiem udziału w programie jest złożenie wniosku w Urzędzie Miejskim w Dąbrowie Białostockiej" - czytamy na stronie.
Nabór wniosków trwa do 29 lipca.
CZYTAJ TEŻ: Co rolnicy mają zrobić ze zużytą folią? [INTERWENCJA]
(or)