Dziś miała się odbyć sesja Młodzieżowej Rady Miejskiej w Dąbrowie Białostockiej. Jednak do niej nie doszło, ponieważ na spotkaniu nie stawiła się większość radnych.
- Nie ukrywam, że dzisiejsza frekwencja to dziwna sprawa. Radnym nie zostaje się z przymusu, a młodzież chciała być radnymi. Miała być sesja, mieliśmy pożegnać przewodniczącą rady, która już skończyła szkołę i idzie na studia. Dwie osoby z dzisiejszych obecnych zostają jeszcze przez dwa lata w szkole, więc mam nadzieję, że będziemy ze sobą współpracować - tłumaczy opiekun rady, Bogdan Hajkowski. - Będę prosił dyrektorów szkół o propagowanie i przeprowadzenie wyborów do rady młodzieżowej. Trzeba ją stworzyć od nowa. Łatwo jest coś zamknąć, jednak potem będzie problem z odtworzeniem tego. Rada działała i to prężnie, może zabrakło chęci, ambicji, pandemia też nam przeszkodziła.
We wrześniu planowane jest zorganizowanie wyborów uzupełniających do młodzieżowej rady.
(or)