W nocy z soboty na niedzielę w Dąbrowie Białostockiej doszło do serii chuligańskich wybryków. Wandale wyrwali znaki w miasteczku ruchu drogowego i zdemolowali ogrodzenie przy starej żwirowni przy ulicy gen. N. Sulika.
Poprzewracano znaki w miasteczku ruchu drogowego, a jeden z nich, oznaczający przejście dla pieszych, przyciągnięto na chodnik przy ulicy Południowej. Próbowano także przekręcić znak oznaczający przejście dla pieszych naprzeciwko szkoły podstawowej. Wandale zniszczyli ogrodzenie przy garażach przy ulicy Sulika. Nieznani sprawcy oderwali również drewniane bale i zablokowali nimi przejazd między garażami.
- Rano w niedzielę przejechałem się ulicami naszego miasteczka i zauważyłem zniszczenia – tłumaczy Artur Gajlewicz, burmistrz Dąbrowy Białostockiej. – Często w sobotę czy niedzielę sprawdzam, co się wydarzyło w najbliższej okolicy. Sprawę zgłosiliśmy do Komisariatu Policji w Dąbrowie Białostockiej. Przy garażach na ulicy gen. Nikodema Sulika wandale żywcem wyrwali ogrodzenie. Wiem, że były także incydenty pod sklepem Arhelan. Jeżeli takie rzeczy dzieją się w naszej miejscowości, to już nie jest w porządku. Mamy teraz do zamontowania 15 nowych koszy na terenie miasta i boimy się je montować. Może się powtórzyć sytuacja ze znakami.
To nie pierwszy chuligański wybryk w Dąbrowie Białostockiej. Kilka tygodni temu nieznani sprawcy wybili szyby w przystanku stojącym na placu przy kościele.
CZYTAJ TEŻ: Chuligański wybryk w Dąbrowie Białostockiej [FOTO]
(hr)
Akty wandalizmu w Dąbrowie Białostockiej: