Panie prezesie, jakie są plany władz Spółdzielni Mieszkaniowej, które mają doprowadzić do obniżki czynszów? - zapytaliśmy Wiktora Góralskiego. - Nie będę udzielał wywiadu. Miłego dnia - odparł prezes SM w Dąbrowie Białostockiej i odłożył słuchawkę.
Wczoraj w kinie "Lotos" odbyło się Walne Zgromadzenie członków Spółdzielni Mieszkaniowej w Dąbrowie Białostockiej. Obecnych na nim było około 140 osób.
- Rada Nadzorcza chciała pieniędzy za swoją pracę, ale nie dostała ich. Był też wniosek, o to, żeby Rada Nadzorcza zapłaciła pieniądze, które sąd zasądził byłemu prezesowi za bezprawne zwolnienie go z pracy. Mieszkańcy i na to się nie zgodzili. Padł również wniosek, by złożyć doniesienie do prokuratury, aby ta zbadała zarządzanie Spółdzielnią. Zgłosił go były prezes Marian Gryżenia. Stwierdził, że skoro jest oczerniany, to niech organy ścigania zajmą się sprawą. Członkowie nie wyrazili na to zgody. Główna księgowa zaproponowała, aby księgowość sprawdził biegły rewident, w związku z zarzutami o nieprawidłowości w dokumentach - powiedziała nam osoba uczestnicząca wczoraj w Walnym Zgromadzeniu.
Czy są więc szanse na to, by doszło do obniżki czynszów? Wiktor Góralski nie zechciał z nami rozmawiać także na ten temat.
(is)
Czytaj też:
Obniżki czynszów? "Jak nie będzie zimy, to damy radę"