Sokólska policja wszczęła postępowanie wyjaśniające w sprawie kierowcy autobusu przewożącego dzieci, który nie zatrzymał się przed przejazdem kolejowym na czerwonym świetle.
O sprawie pisaliśmy wczoraj. Autobus z dziećmi przejeżdżał przez przejazd kolejowy na drodze Różanystok - Brzozowo na czerwonym świetle. Poinformował nas o tym Czytelnik, który udostępniła nam także filmik zarejestrowany kamerą zamontowaną w jego samochodzie. - A gdyby - nie daj Bóg - coś się stało, a pojazd utknął na torach? Byłaby tragedia. Na sąsiednim przejeździe kolejowym kilka miesięcy temu zginęli dwaj chłopcy - mówił Czytelnik.
Czytaj więcej: Autobus pełen dzieci pokonuje przejazd kolejowy na czerwonym świetle. Wkrótce jedzie tamtędy szynobus [WIDEO OD CZYTELNIKA]
Tematem zainteresowała się sokólska policja.
- Działania są prowadzone w kierunku artykuł 92 par. 1 Kodeksu wykroczeń w związku z artykułem 98 ust. 5 Rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych. Chodzi o to, że kierowca nie zastosował się do sygnału nakazującego mu zatrzymanie się, czyli do czerwonego migającego światła przed przejazdem. Ustalamy okoliczności tego zdarzenia - kto kierował autobusem i kto nim podróżował. Postępowanie może zakończyć się do wnioskiem do sądu o ukaranie winnego, któremu grozi zapłacenie grzywny do 5 tys. zł - mówi asp. szt. Marta Rudź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sokółce.
Sprawa wywołała żywą dyskusję wśród naszych Czytelników. Niektórzy mieli za złe kierowcy, który nagrał zdarzenie, że je upublicznił. Można było odnieść wrażenie, że bezpieczeństwo dzieci, które jechały autobusem, było dla nich bez znaczenia.
Przypomnijmy, w połowie września ubiegłego roku na pobliskim przejeździe kolejowym w Łozowie zginęło dwóch nastolatków wracających rowerami ze szkoły. Wjechali oni wprost pod szynobus.
(is)